Jeszcze w latach 50 XX wieku była to biedna wioska rybacka. Obecnie Torremolinos to jeden z najbardziej znanych kurortów na Costa del Sol. Modne miasteczko upodobali sobie zwłaszcza młodzi Brytyjczycy, choć obecnie jest tutaj i mnóstwo Francuzów.
Swoją niepowtarzalną atmosferę ta miejscowość zawdzięcza turystom z całego świata. Dla wszystkich, którzy poszukują wakacyjnej atmosfery miasto Torremolinos jest godnym polecenia miejscem. Życie tutaj toczy się w barach, dyskotekach, restauracjach, klubach nocnych i oczywiście na plaży.
Możliwości rozrywki są ogromne. Miasteczko wodne ze zjeżdżalniami, pływalniami, sztucznymi falami i innymi atrakcjami oddalone jest około 3 km od miasta. Różnorodne bary i lokale flamenco to obowiązkowy punkt programu dla odwiedzających. Na plaży – wzdłuż ulicy znajdują się niedrogie „chiringuitos” – typowe plażowe restauracje – których specjalizacja to dania rybne. Ja byłem ich częstym bywalcem. Polubiłem szczególnie espaldas de sardinas – czyli sardynki grillowane na ogniu z drewna. Palce lizać.
Do tego obowiązkowa cerveza czyli chłodne piwo z pianką. Serwowane jest w butelkach albo w caña (0,2-0,3l) lub pinta (0,5 l). Tuż przy lotnisku w Maladze produkują piwo San Miguel – tak więc polecam tą markę :). Barów jest mnóstwo, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam znalezienie knajpki ze starszą obsługą -panowie z doświadczeniem najlepiej wiedzą co potrzebują klienci :).
Playa Bajondillo to najbardziej znana plaża i idealne miejsce do uprawiania sportów wodnych np: surfingu, jazdy na nartach wodnych, „bananach” czy innych tego typu atrakcjach. Miejscowość Banalmadena Costa graniczy z Torremolinos. Promenada plażowa obydwu tych miejscowości ma około 6 km długości, a między nimi leży zbudowany w stylu mauretańsko – andaluzyjskim jeden z najpiękniejszych portów jachtowych w Europie. Wszystkie plaże są publiczne. Można więc wziąć własny kocyk czy materac i rozłożyć się na plaży. Do wynajęcia się również leżaki z parasolem niestety za opłatą – kilka euro za cały dzień. Dodatkowo, możemy się schronić przed słońcem pod palmami, które rosną tuż przy plaży.
Oto krótki film z plaż Torremolinos.
Ale co robić poza plażowaniem w tej miejscowości? Spacerując przy plaży można zobaczyć bardzo interesujący dom na wzgórzu – Casa de los Navajas. Jest to odrestaurowana rezydencja Antionio Navajas, zbudowana w 1925 i inspirowana Alhambrą z Grenady. Zwiedzanie pałacu – wstęp wolny. Polecam gorąco wspiąć się na wzgórze na którym zbudowany jest ten pałacyk. Jeden z pokoi jest używany jako lokalny Urząd Stanu Cywilnego. W pałacyku możemy wejść na jedną z wież. Z niej rozciąga się niesamowity widok na część miasta.
Oprócz tego Torremolinos – jak każde turystyczne miasto – posiada aleję turystyczną, gdzie można zakupić pamiątki i inne bardziej lub mniej przydatne rzeczy. Spacerując Paseo Maritimo docieramy do tej uliczki turystycznej – tuż przy Aptece i udajemy się krętymi uliczkami w górę w kierunku centrum miasta. Ulica San Miguel to główna ulica spacerowa i zarazem targowa w tym mieście. Przy placu Costa del Sol znajduje stacja kolejki, którą możemy dojechać np. do Malagi. Bilet około 2 euro w jedną stronę. (Maladze poświęcę osobny wpis). Spacerując po Calle San Miguel mijamy mnóstwo barów, gdzie możemy wpaść na cafe solo z ciasteczkiem czy też wieczorem zakosztować uczty Flamenco.
W mieście jest mnóstwo bankomatów, jak i też sklepy czy bary akceptują karty płatnicze. Tak więc z dostępem do gotówki nie powinniście mieć problemu. W dobrze oznaczonych miejscach są punkty informacji turystycznej, które pomogą, doradzą co można zwiedzić w okolicy. Dodatkowo jest mnóstwo biur turystycznych gdzie można zakupić wycieczki np do Rondy, Granady, Gibraltaru czy Maroka. Taniej niż u polskiego tour-operatora.
Co jeszcze? Każdy znajdzie coś dla siebie…
Ja polecam na przykład wschód słońca nad morzem. Plaże są puste. A widoki – przepiękne.
Ciężko było tak wcześnie wstać na urlopie. Ale czasami warto. Zachęcam :).