Jest niedzielny poranek. Słoneczko już na nieboskłonie, ale widać, że w nocy padało. Jest to duża ulga, bo będzie chłodniej i będzie można zwiedzać kolejne zaplanowane miejsca bez lejącego się żaru z nieba. Pierwsze miejsce, do którego się udaliśmy to Zamek Azay-le-Rideau – Perła Renesansu.

Zamek w Azay-le-Rideau, położony na wyspie na rzece Indre, jest jednym z pierwszych i najpiękniejszych przykładów francuskiego renesansu.
Dojazd, parking, bilety.
Dojazd do zamku jest bardzo dobrze oznakowany. Obok zamku znajduje się duży parking, płatny a obok kasy znajdują się również dostępne bezpłatne toalety. Z parkingu prowadzi nas ścieżka do wielkiej żelaznej bramy. Za nią znajduje się aleja drzew i krzewów prowadząca bezpośrednio do zamku.
Budowla ta powstała w latach 1518-1527 z inicjatywy Gillesa Berthelota, ówczesnego burmistrza Tours i skarbnika króla Franciszka I. Po oskarżeniu o defraudację, Berthelot musiał uciekać, a zamek został skonfiskowany przez króla. Zamek na początku XX wieku stał się własnością państwa francuskiego i został udostępniony zwiedzającym.
Bilety kupujemy bezpośrednio w zamku. Jest wcześnie, nie ma dużo ludzi, co też bardzo jest nam na rękę – będziemy zwiedzać w spokoju.

Ceny biletów kształtują się następująco:
- Cena indywidualna: Od 13€ do 16€ (w zależności od sezonu).
- Bilety łączone: Dostępne są bilety łączone z innymi zamkami w Dolinie Loary, np. z zamkiem w Angers, w cenach od 20€ do 24€.
Po zakupie biletów zacząłem zwiedzanie. Zamek charakteryzuje się unikalną fasadą w kształcie litery „L”, która odbija się w spokojnej tafli wody, tworząc malowniczy widok. W jego wnętrzach podziwiałem:

Wielkie Schody
Są one jednym z najbardziej charakterystycznych elementów zamku, ozdobione misternymi rzeźbami i symbolami epoki, takimi jak salamandra i gronostaj, emblematy Franciszka I i jego żony, królowej Klaudii.
Wnętrza zamkowe
Pokoje są starannie odrestaurowane i wyposażone w meble z epoki, flamandzkie arrasy oraz dzieła sztuki. Można zobaczyć m.in. sypialnię królewską z ogromnym łożem z baldachimem.


Elementy architektoniczne
Moją uwagę przykuły detale, takie jak pilastry (elementy architektoniczne przypominające kolumnę wystające ze ścian), bogato zdobione lukarny (element archtektoniczny umieszczony na dachu. doświetlający poddasze) i fikcyjne otwory strzelnicze, które nadają budowli elegancki, ale i obronny charakter.
Ciekawostka
Większość z obrazów mieszczących się na zamku na finezyjnie zasłonięte twarze. Co to oznacza? Otóż – postacie na tych obrazach/portretach miały być rozpoznawane na podstawie ubiory i innych atrybutów, ale nie samych twarzy. Jest to cecha charakterystyczna dla malarstwa epoki renesansu i manieryzmu, gdzie znaczenie miały inne elementy niż bezpośrednia identyfikacja osoby.


Po wyjściu z Zamku skierowałem się na prawo od wyjścia w kierunku wody, aby zrobić zdjęcia od strony tafli rzeki a potem pospacerować w około. Zamek otoczony jest pięknym parkiem w stylu angielskim, który został zaprojektowany w XIX wieku. Dodatkowo w 2017 roku odtworzono historyczny barokowy ogród.

Co można zobaczyć w miasteczku Azay-le-Rideau zapytacie?
Samo miasteczko Azay-le-Rideau jest niewielkie i urokliwe. Warto wybrać się na spacer jego uliczkami i odkryć małomiasteczkowy klimat, bez zgiełku i mnóstwa turystów.
Ja byłem w niedzielę rano – tak więc miasteczko dopiero budziło się, ale gdzieś w pobliżu znalazłem miejsce aby przycupnąć i spokojnie napiłem się kawy.
Dla chętnych, można podziwiać rzekę Indre, która otacza zamek, oraz lokalną architekturę.
W okolicy miasteczka znajdują się także inne warte odwiedzenia miejsca, np. w niedalekim Saché znajduje się dom i muzeum Balzaca.

Mnie to nie skusiło, gdyż ruszyłem dalej w trasę. Grafik tego dnia miałem napięty. Kolejnym zaplanowanym przystankiem jest średniowieczne opactwo, położone o niecałą godzinę jazdy w kierunku zachodnim.