Zamek w Montrésor i Ksawery Branicki

Zamek w Montresor

Ostatni dzień nad Loarą przyniósł nam pochmurną pogodę i w porywach deszcz. Chyba okolica nie chcieli abyśmy wyjeżdżali. Cóż. Ten dzień i zaplanowaliśmy podobnie jak poprzednie – zwiedzanie okolicznych zamków i deszczowa pogoda nam temu nie przeszkodzi. Tym razem plan był następujący, że udajemy na wschód, do zamku w Montrésor. Jego historia nas zaciekawiła i okazało się, że ma polskie korzenie, co też było jednym z powodów aby się tam udać.

Zamek w Montrésor we Francji ma bogatą historię sięgającą roku 1005, kiedy to został zbudowany na polecenie Fulka III Czarnego jako warownia obronna i rezydencja.

Przez wieki zamek przeszedł wiele przebudów i zmian właścicieli, odzwierciedlając style gotyckie i renesansowe. W XVIII wieku należał m.in. do rodziny de la Rochefoucauld, a podczas rewolucji francuskiej doznał uszkodzeń. W połowie XIX wieku zamek został zakupiony przez Ksawerego Branickiego, polskiego arystokratę i działacza emigracyjnego. Branicki podjął się renowacji zamku, który wymagał wielu napraw po zniszczeniach, i nadał mu charakter stylu II Cesarstwa, wprowadzając liczne polskie akcenty. Dzięki niemu zamek stał się ważnym miejscem polskiej kultury na emigracji. Do dziś pozostaje w rękach jego potomków, rodziny Reyów.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Zamek Montrésor, główne wejście.

Dojazd z Tours do Montrésor po zjeździe z autostrady prowadził drogą przez las. Potem wjechaliśmy do cichego miasteczka. U podnóża zamku znajduje się parking (bezpłatny). Tam bez problemu zostawiamy auto i udajemy się na zamek. W bramie zamkowej znajduje się kasa i tam kupujemy bilety (8 euro za osobę) i udajemy się na zwiedzanie. Właśnie przestało padać – ale jest trochę chłodno, duże zachmurzenie i zdjęcia zamku nie przedstawiają się zbyt imponująco.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Tabliczka przy bramie Zamku Branickiego w Montrésor

W zamkowych komnatach zobaczyliśmy oryginalne elementy wystroju, m.in. salę rycerską z kominkami i malowidłami, bibliotekę z zabytkowymi zbiorami oraz liczne polskie herby, obrazy przedstawiające rodzinę Branickich, Potockich i Reyów oraz sceny historyczne. Wnętrza są urządzone sprzętami i dziełami sztuki sprowadzonymi z Paryża. Wnętrza utrzymują klimat stylu II Cesarstwa z polskim duchem. Ponadto eksponowane są trofea myśliwskie, broń europejska i wschodnia, a także dzieła malarskie i rzeźby. Zwiedzamy zamek sami, ale wszędzie jest nadzór CCTV. Przechodząc z pokoju do pokoju skrzypi pod nogami klepka – co dodatkowo dodaje kolorytu zamkowym przestrzeniom.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Kolekcja poroży w pokoju myśliwskim, Zamek Montrésor

Ksawery Branicki odegrał kluczową rolę w historii zamku Montrésor jako jego właściciel od 1849 roku.

Kupił zamek w bardzo złym stanie i przez około 20 lat poświęcił się jego gruntownej renowacji oraz urządzeniu wnętrz w stylu II Cesarstwa, wprowadzając liczne polskie akcenty. Za jego sprawą zamek stał się ważnym ośrodkiem polskości i kultury na emigracji. Branicki nie tylko odrestaurował zamek, ale także zainicjował rozwój całego miasteczka Montrésor: odbudował kościół, ufundował szpital, wyremontował szkoły i założył nowy cmentarz, którego kaplica rodu Branickich jest miejscem pochówku jego i jego rodziny. Pełnił także funkcję burmistrza Montrésor przez 10 lat, angażując się w życie lokalnej społeczności. Dysponując ogromnym majątkiem, Branicki finansował różnorodne przedsięwzięcia, wspierał artystów i polską emigrację (jako mecenas kultury angażował się też społecznie i politycznie – finansował Mickiewicza i Norwida, wspierał powstanie styczniowe i różne polskie inicjatywy emigracyjne) oraz sprowadzał do zamku cenne dzieła sztuki, kolekcje malarstwa włoskiego i pamiątki rodzinne z Polski.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Portret Branickiego i fortepian, na którym grywał Fryderyk Chopin.
Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / List pamiątkowy w gablotach zamku – od Przyjaciele Moskale do Adama Mickiewicza

Ksawery Branicki swój kapitał na zakup i rozbudowę zamku Montrésor zawdzięczał przede wszystkim pożyczce i wsparciu finansowemu od matki, Róży z Potockich, a także zarobkom z działalności gospodarczej. Po wywłaszczeniu majątku rodzinnego przez Rosjan rodzina sprzedała zboże w Odessie, co stało się zalążkiem jego fortuny. Branicki był aktywnym finansistą i przedsiębiorcą we Francji, m.in. współzałożycielem istniejącego do dziś banku kredytowego Crédit Foncier, który powstał w grupie Caisse d’Épargne.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Sala z portretami rodzinnymi Branickich, Zamek Montrésor
Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Jadalnia na Zamku Montrésor

Po opuszczeniu miasteczka Montrésor udaliśmy się do pobliskiego miasta Loches.

Loches, to urokliwe miasteczko w regionie Doliny Loary cenione jest za dobrze zachowaną średniowieczną starówkę i historyczne zabytki.

Wzdłuż murów zamku i starówki znajduje się kilka parkingów miejskich (bezpłatnych), tak więc mogliśmy bez problemu zaparkować. Na starówce zobaczyliśmy (choć ponownie nas złapała, tym razem ulewa): malownicze brukowane uliczki, kamieniczki renesansowe, dwie renesansowe bramy miejskie (Porte des Cordeliers, Porte Royale) oraz romańską kolegiatę św. Ursusa z unikatową konstrukcją dwóch wież i kopuł. Znajduje się tu także Wieża św. Antoniego, jedyna renesansowa wieża w okolicy, dostępna do zwiedzania podczas Dni Dziedzictwa.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Plan miasta Loches z trasami pieszymi do zwiedzania

Historia zamku w Loches rozpoczyna się w XII wieku, gdy został wybudowany przez króla Anglii Henryka II i jego syna Ryszarda Lwie Serce. Przez wieki zamek był warownią i rezydencją królewską. Wysokie mury zamkowe, szczególnie pod północnej strony potwierdzają że była to dobrze strzeżona warownia. W XIII wieku został zdobyty przez króla Francji Filipa II Augusta i wszedł w skład domeny królewskiej. Był ulubioną rezydencją króla Karola VII, który przekazał go swojej metresie Agnès Sorel.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Zamek Loches od strony północnej

Kolejny król Ludwik XI przekształcił zamek w więzienie stanowe. W trakcie rewolucji francuskiej zamek został częściowo zniszczony, a pierwsze prace restauracyjne rozpoczęto w XIX wieku. Dziś zamek i starówka Loches są chronione jako zabytki i są dostępne do zwiedzania. Jednak deszcz wytrącił nas z trybu zwiedzania. Po chwili znaleźliśmy kawiarnię, gdzie mogliśmy odpocząć, wyschnąć i napić się smacznej kawy. Po kawie udaliśmy się do auta i wróciliśmy do Tours.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Jedna z bram wejściowych na starówkę w Loches

Postanowiliśmy zregenerować siły przed ostatnim punktem pobytu we Francji – a mianowicie – kilkudniowym pobytem w Paryżu. Tego dnia jeszcze zwróciliśmy auto i odwiedziliśmy po raz ostatni naszą dopiero co polubioną restaurację w Tours L’Univers. Relaks, odpoczynek i dobre jedzenie dobrze nam zrobiło.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Ratusz miejski w Loches

Do Paryża udaliśmy się Flixbusem (okazało się, że Flixbus ma całkiem sensowne połączenia we Francji o cenach bardzo konkurencyjnych względem kolei francuskich), który dowiózł nas praktycznie pod sam hotel w dzielnicy XIII (azjatyckiej), która oprócz dobrze utrzymanych hoteli za rozsądną cenę jest wypełniona chińskimi, wietnamskimi, kambodżańskimi i tajskimi restauracjami. Dla zmiany smaków – znaleźliśmy również miejsca z włoską kuchnią 😀, nie wspominając o sklepach z francuskimi serami czy winami. Zostawiliśmy bagaże w hotelu, zjedliśmy rewelacyjną pizzę w małym lokalu o nazwie Eatalia, tuż obok hotelu i ruszyliśmy na wędrówki po Paryżu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.