Lyon jest położony kilkadziesiąt kilometrów na zachód od Alp. Jest trzecim co do wielkości miastem w kraju (po Paryżu i Marsylii). Miasto w granicach administracyjnych gminy liczy 522 969 mieszkańców, natomiast zgodnie z danymi francuskiego urzędu statystycznego, jednostka miejska Lyon (Unité urbaine de Lyon liczy 1 685 494 mieszkańców. Jest stolicą regionu Owernia-Rodan-Alpy i departamentu Rodan. Tak więc trzeba przygotować się na duży ruch samochodowy, niezłą komunikację miejską, mnóstwa ludzi jak i turystów na ulicach tego miasta.

Do Lyonu przyjeżdżamy pociągiem – też ponad 1 h godziny z Aix-les-Bains w komfortowych warunkach, w klimatyzowanym wagonie. Ceny biletów podobnie jak do Grenoble – kilkanaście euro za osobę – ceny na godziny poranne, późniejsze wyjazdy w południe są tańsze – ale jak się jedzie na jednodniowy zwiedzanie to trzeba rano wyjechać.
Zaczęliśmy zwiedzanie od Wzgórze Fourvière. Na początek wjazd na wzgórze Fourvière. Najszybciej jest wziąć funikular (kolejkę linową) z przystanku Vieux Lyon (stacja metra D) – tak też uczyniliśmy. Ze stacji kolejowej zrobiliśmy spacer do tejże kolejki. Dzięki temu przeszliśmy się troszeczkę wzdłuż Rodanu i mogliśmy podziwiać wzgórze Fourviere w pełnej okazałości. Głównym punktem zwiedzania na górze jest:

- Bazylika Notre-Dame de Fourvière: Po wyjściu z funikularu od razu udaliśmy się do Katerdy. Wejście bezpłatne. W ciszy i kontemplacji zwiedzamy katedrę podziwiając jej architektury, wnętrza i wspaniałe mozaiki.


Bazylika Notre-Dame de Fourvière, pochodzi z XIX wieku. Wybudowana z prywatnych funduszy między 1872 i 1896. Zaprojektowana została, podobnie jak Bazylika Sacré-Cœur w Paryżu, jako znak triumfu chrześcijańskich wartości nad komuną gminy Lyon z 1870.
Jej niezwykły kształt wywodzi się zarówno z architektury romańskiej jak i bizantyjskiej. Znajdują się w niej mozaiki, witraże, oraz krypta św. Józefa. Poniżej krótki film z wnętrza tejże bazyliki.
- Punkt widokowy: Z tarasu przed bazyliką rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na cały Lyon. To idealne miejsce na zdjęcia i zorientowanie się w topografii miasta. Obok jest sklep z pamiątkami i toaleta. Widoki są naprawdę niesamowite. Potem udajemy się w kierunku muzeum archeologicznego i teatrów rzymskich.

- Teatry Rzymskie: Znajdują się kilkaset metrów od Bazyliki, tuż obok muzeum archeologicznego. Wstęp do starożytnych teatrów rzymskich (Théâtres Romains de Fourvière) jest bezpłatny, zaś muzeum jest płatne. To najstarsze rzymskie budowle we Francji i świadectwo rzymskiej historii Lugdunum (dawnej nazwy Lyonu). Nawet krótki spacer po amfiteatrze daje poczucie dawnej potęgi. Wejście na te 2 teatry jest bezpłatne. Obok znajduje się muzeum archeologiczne – wstęp płatny po kilka euro – część ekspozycji jest w remoncie w te wakacje (2025 r.).


Następnie schodzimy z wzgórza Fourvière pieszo do Vieux Lyon (około 15-20 minut przyjemnego spaceru w dół zacienionymi uliczkami) lub można ponownie skorzystać z funikularu – jak kto woli.
Vieux Lyon to najlepiej zachowana dzielnica renesansowa w Europie, wpisana na listę UNESCO. Wałęsaliśmy się w jego wąskimi uliczkami i podziwialiśmy kolorowe fasady budynków. Odwiedziliśmy się katedrę Św Jana Chrzciciela (Cathedrale Saint-Jean Baptiste).


Moja rada – koniecznie poszukaj i przejdź się przez kilka „traboule” – ukrytych przejść i dziedzińców, które łączą ulice (poniżej jedna z nich). Tak więc i my podjęliśmy to wyzwanie i zaczęliśmy ich szukać. Są unikalne dla Lyonu i były wykorzystywane m.in. przez tkaczy jedwabiu do transportu towarów. Niektóre z nich są otwarte dla publiczności (szukaj małych tabliczek). Przykładowe traboule znaleźliśmy w okolicach Rue Saint-Jean, Rue du Boeuf.

W Vieux Lyon znajdziesz mnóstwo bouchons lyonnais – tradycyjnych restauracji. Na szybki lunch przewodniki polecają quenelle de brochet (szczupakowe kluski), salade lyonnaise (sałatka z boczkiem, grzankami i jajkiem w koszulce) lub po prostu dobrą bagietkę z lokalnymi serami i wędlinami. Jeśli nie jesteś aż tak głodny możesz też skusić się na Praline Rose (różowe pralinki) lub Brioche de Saint-Genix. Jeśli nie masz czasu na pełny posiłek, poszukaj piekarni lub charcuterie (sklepu mięsnego) na szybki zakup i zjedz „na wynos”.

My znaleźliśmy jedną w miarę obleganą restaurację w Starym Mieście – znaczyło to, że ceny przystępne a kuchnia smaczna. Menu du Jour miało kilka opcji do wyboru plus różne ceny za zestaw. Oczywiście było również menu a la carte z dużym wyborem mięs, ryb czy podrobów. Ja się skusiłem na zupę cebulową, potem na suflet ze szczupaka w sosie z homara (Quenelle de brochet, sauce homardine). Do tego deser – creme brulee i oczywiście kieliszek wybornego wina.

Po tak smakowitym jedzeniu jeszcze wałęsaliśmy się po mieście. Po wyjściu z Vieux Lyon, skierowaliśmy się w stronę brzegów rzeki Saony aby przespacerować się chwilę wzdłuż nabrzeża, podziwiając widoki na miasto. Przeszliśmy przez jeden z mostów na drugą stronę (na półwysep Presqu’île) i udaliśmy się na Place Bellecour – jeden z największych placów miejskich w Europie, symbol Lyonu. Zobaczyliśmy tu pomnik Ludwika XIV. To dobry punkt końcowy, aby poczuć puls miasta i ewentualnie kupić szybkie pamiątki. Plac robi naprawdę niesamowite wrażenie a górujący pomnik Króla widok z daleka.

Co można jeszcze zobaczyć w Lyonie? Nie jest ważne czy przemierzasz Lyon rowerem, autobusem czy pieszo, poniższe dzielnice po prostu musisz zobaczyć. Dzielnica Presqu’ile — wielu postrzega ją jako serce miasta, ponieważ leży na styku dwóch rzek — Rodanu i Saony. Znajdziesz tu wiele miejsc kulturalnych i zabytków Lyonu. Dzielnica La Croix-Rousse – miejsce z oryginalnymi knajpkami, barami i przepiękną panoramą Lyonu. Jeśli interesuje Cię francuska działalność artystyczna i murale Lyonu, to tutaj znajdziesz ich pod dostatkiem. Warto nadmienić, że najlepiej udać się w te okolice wieczorem, kiedy wszystkie lokale są otwarte i dzielnica tętni życiem. My idąc jej uliczkami po 14:00 czuliśmy się trochę jak w pandemii. Wszystko pozamykane, okiennice zasłonięte – po prostu wymarłe ulice. Dzielnica Confluence — odnowiona i ekskluzywna dzielnica miasta, z nowoczesnymi apartamentami, parkami i biurami – tam nie dotarliśmy.

Zastanawiasz się, co i gdzie jeść w Lyonie? Nie bez powodu jest to kulinarna stolica Francji, a wywodzące się stąd dania podbijają serca niejednego turysty. Których potraw spróbować będąc w centrum Lyonu? Poniżej znajdziesz kompletną listę dań:
Quenelles de Brochet — delikatne, puszyste klopsiki rybne, najczęściej z sandacza lub szczupaka, podawane z sosem. – spróbowałem – rozpływające się w ustach klopsiki i delikatny, esencjonalny sos. Po prostu palce lizać.

Salade Lyonnaise — klasyczna sałatka z Lyonu, składająca się z liści sałaty, chrupiących grzanek, kawałków boczku i jajka w koszulce – ciekawie podana, smakuje dobrze.
Andouillette à la Lyonnaise — wędlina z cielęciny i wieprzowiny, podawana na zimno i na ciepło w sosie z białego wina.
Saucisson brioché de Lyon — kiełbasa pieczona w cieście brioche, idealna na przystawkę lub danie główne. – coś podobnego jadłem w Grenoble.
Tarte aux Pralines — typowa dla regionu, deserowa tarta z nadzieniem z czerwonych pralinek migdałowych. – smakuje rewelacyjnie.

Z pełnymi brzuszkami, mnóstwem zdjęć i tysiącami kroków udaliśmy się odebrać samochód – gdyż kolejne zaplanowane do zwiedzania miejsca w naszym harmonogramie wymagają samochodu – aby sprawnie i bezpiecznie przemieszczać się. A przed nami była długa, męcząca droga. Już niedługo o nich napiszę😀.