Pomysł na Paryż – śladami Johna Wicka

Widok na SacreCoeur

Kolejny dzień w Paryżu – postanowiłem zwiedzić to miasto wg trochę może dziwnego schematu. Tylko w 2022 roku w Paryżu nakręcono ponad 170 filmów i seriali. Większość z nich pochodzi z Francji, ale filmowcy z całego świata są zainteresowani stolicą Francji ze względu na jej urok i wyobraźnię, którą inspiruje widzów. Od ” Emily w Paryżu” po ” Johna Wicka 4” i ” Daryla Dixona„, wiele największych światowych gwiazd rozpoczęło zdjęcia właśnie tu, w Paryżu. Tak więc ja zdecydowałem się pójść śladami Keanu Reaves’a w filmie John Wick’a 4.

Oto 6 turystycznych miejsc, które uwzględniono w tym filmie i jednocześnie to moja agenda na zwiedzanie danego dnia:

Plac Trocadéro – z idealnym widokiem na wieżę Eiffela (niesamowite widoki, mnóstwo ludzi, pamiątek, kieszonkowców).

Od tego placu zacząłem zwiedzanie Paryża. Podczas mojego pobytu w tym mieście jeszcze tam wróciłem. Dla mnie jest to kultowy plac – za każdym razem jak jestem w Paryżu staram się go odwiedzić.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Plac Trocadero – widok z wieży Eiffel

Plac swoją nazwę otrzymał w celu upamiętnienia bitwy pod Trocadero, w której francuska armia pod przywództwem Ludwika Antoniego de France zdobyła fortyfikacje na Isla del Trocadero w Hiszpanii. W latach 1878–1937 w miejscu Palais de Chaillot istniał Palais du Trocadéro, który został zburzony, aby można było wybudować nowy pałac. Po zburzonym budynku, zachowano nazwę Trocadéro dla placu przy Palais de Chaillot. W 1978 do nazwy dodano datę 11 listopada na pamiątkę rozejmu w Compiègne podczas I wojny światowej. Na placu znajduje się pomnik Ferdinanda Focha oraz pomnik poświęcony armii francuskiej, którego autorem jest Paul Landowski.

Bazylika Sacré-Cœur – serce Montmartre, gdzie dzieje się finałowa scena filmu – pojedynek na pistolety.

Do bazyliki udałem się z samego rana, zanim przybędą tłumy turystów. No niestety nie byłem pierwsi. Wrota do bazyliki otwierają się bardzo wcześnie – 6.30 – a ja pojawiłem się przed 10.00 i to była chyba dobra godzina. Wstęp jest bezpłatny. Jedynie przed wejściem do bazyliki czeka wszystkich krótka kontrola bagażu. Wejście płatne jest na kopułę – kilka euro – oczywiście osobna kolejka.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Widok ze schodów na Bazylikę Sacre Coeur

Bazylika Sacré-Cœur wybudowana została na szczycie wzgórza Montmartre. Zaprojektował ją Paul Abadie w stylu historyzmu o cechach romańsko-bizantyńskich. Do budowy zastosowano na elewacjach trawertyn (nazywany również białym granitem), stąd potoczna nazwa – biała bazylika. Jej kopuły mają wysokość 79 metrów, a wieża północna 83 metry. W owej wieży znajduje się najcięższy dzwon w Paryżu (19 ton), nazywany „Savoyarde”, jego serce waży 500 kg. „Savoyarde” dzwoni z okazji największych świąt kościelnych i szczególnych momentów w historii Francji, np. podczas wkroczenia francuskiej 2 Dywizji Pancernej 24 sierpnia 1944 roku w czasie wyzwolenia Paryża. Ze szczytu kopuły można oglądać panoramę Paryża i tereny oddalone o 30 km.

Wnętrze bazyliki robi bardzo duże wrażenie. Wewnątrz pomimo tłumu turystów – ogarnęła mnie wszechobecna cisza i kontemplujący ludzie. Zwiedzam, podziwiając potężna bazylikę nie spiesząc się.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Wnętrze bazyliki

Być w Bazylice nie sposób pozwiedzać też dzielnicy Montmartre.

Tuż za bazyliką pojawiają się sklepiki z pamiątkami, galeriami sztuki i restauracjami. Fragment ten jest zabudowany starymi kamienicami, ciągnącymi się wzdłuż krętych i ostro wznoszących się, brukowanych uliczek i wąskich przejść ze schodami, o wyraźnie odmiennym charakterze niż reszta miasta.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Jedna z knajpek na MontMartre

Dzielnica ta miała charakter centrum rozrywki i głównej siedziby bohemy artystycznej, i nadal tętni tu duch artystów. Z samego wzgórza Montmartre jest przepiękny widok na Paryż.

Na wzgórze MontMartre, gdzie stoi Bazylika można się dostać pieszo pokonując niezliczone schody tak jak John Wick, albo wjechać za drobną opłatą koleją linowo-terenową. Ja wybrałem tą pierwszą opcję, chociaż wymagała pokonania kilkudziesięciu schodów. Schodów jest dużo – są strome – i można wejść albo od strony wchodniej, albo południowej. Wszystko zależy którym metrem dojedziecie na Montmartre. Mnie pasowało dojechać tam metrem liniinr 4 – (wysiadłem na stacji Chateau Rouge) i przede mną był krótki spacerek w kierunku Bazyliki. Nie sposób nie trafić – gdyż turyści udają się tylko w jednym kierunku. Dla osób, które chcą wjechać kolejką – polecam linię 2 i stację Anvers. Stamtąd szybciutko też dostaniecie się do kolejki a potem do Bazyliki. Kolejną stacją jest stacja Pigalle – ale tam można zapoznać się z inną historią miasta – ale to już inna historia 😀

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Sklep z pamiątkami na Montmartre

Kolejnym miejscem akcji Johnego Wicka jest Palais Garnier a właściwie Opéra Garnier – gmach opery w Paryżu przeznaczony dla 2200 osób, wybudowany w stylu eklektycznym w latach 70. XIX w. według projektu Charles’a Garniera.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Widokówka z historycznym wnętrzem typowej knajpki na MontMartre

Od otwarcia w 1875 do wybudowania Opéra Bastille siedziba Narodowej Opery Paryża, zaś od przeniesienia się zespołu do nowego obiektu nosi nazwę Palais Garnier, chociaż na fasadzie nadal widnieje stary napis Académie Nationale de Musique. Opéra Garnier zajmuje 11 tys. metrów kwadratowych. Podczas koncertów na widowni może zasiąść 2200 osób, zaś scena pomieści 450 artystów. Główny żyrandol waży 6 ton. Utrzymany w stylu barokowym budynek łączy w sobie symetrię i niezwykłe bogactwo ozdób i ornamentów. Potężna klatka schodowa zajmuje więcej miejsca niż scena z widownią, co oddawało ówczesną potrzebę prezentacji przez bogate i silne mieszczaństwo Paryża. Widownia na ponad 2000 osób. utrzymana jest w eleganckiej czerwieni i złocie. Posiada cztery balkony. Malowidło na suficie, autorstwa Marca Chagalla, przedstawia znane paryskie budowle wplecione w sceny z Opery.

Piramida przy wejściu do Luwru – nowoczesna ikona znanego na całym świecie muzeum.

Luwr jest to dawny pałac królewski, a teraz jedno z największych muzeów na świecie, jest też najczęściej odwiedzaną placówką tego typu na świecie. Stanowi jeden z ważniejszych punktów orientacyjnych stolicy Francji. Pod Luwr dojechałem metrem, wysiadłem na Place de la Concorde i tam spacerkiem udałem się przez ogrody pod to muzeum. Jak widać na poniższym zdjęciu pogoda tego dnia była kapryśna i nawet popadało.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Główne wejście do Luwru – słynna piramida w deszczu

Luwr położony jest między rue de Rivoli i prawym brzegiem Sekwany oraz ogrodami Tuileries i Rue du Louvre w obrębie 1. dzielnicy. W kompleksie budynków o całkowitej powierzchni wynoszącej 60 600 m² mieszczą się zbiory liczące około 350 000 dzieł sztuki od czasów najdawniejszych po połowę wieku XIX, dzieła światowego dziedzictwa o największej sławie, takie jak np. stela z kodeksem Hammurabiego, Nike z Samotraki, Wenus z Milo, Mona Lisa Leonarda da Vinci.

Czy warto – wg mnie za każdym razem powinno się odwiedzić to miejsce – gdyż mnogość eksponatów nie pozwala wszystkiego zobaczyć za jednym razem.

Tuż obok znajdują się ogrody Tuileries to według mnie obowiązkowy punkt programu w Paryżu.

Olbrzymi teren zielony, z mnóstwem ławeczek wokół fontanny, a także pod szpalerami drzew. Z pewnością dla każdego to będzie stanowiło miejsce relaksu i ucieczki od gwaru ulicznego.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Ogrody Tuileries i widok na budynki Luwru

Ogrody Tuileries to 23-hektarowa zielona przestrzeń biegnie wzdłuż Rue de Rivoli i Sekwany, łącząc Luwr i Place de la Concorde. Sklasyfikowany jako zabytek historyczny w 1914 roku, jest również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO od 1991 roku. Jest domem dla wspaniałych historycznych posągów i dzieł sztuki. Wychodząc z Luwru, kierujemy się na zachód i od razu wchodzimy do ogrodów. W ogrodach ustawiona jest teraz znicz minionych igrzysk olimpijskich z 2024 r. – pod nazwą Znicz Paryż 2024 r.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Widok na Znicz Paryż i Luwr z Łuku Triumfalnego

Widać go bardzo wyraźnie z daleka, nawet z kolejnego punktu z naszej wędrówki czyli Łuku Triumfalnego. I tam właśnie się udałem. Minąłem ogrody Tuileries w deszczu – gdyż niespodziewanie z tych chmur zaczął padać deszcz. Na szczęście trwało to tylko chwilę i mogłem udać się na Pola Elizejskie. Idą tą aleją wypełnioną sklepami od luksusowych butików znanych marek, takich jak Louis Vuitton, Dior, Cartier, Chanel, Hermes, Yves Saint-Laurent, Nina Ricci, Armani po sklepy z modą, biżuterią (Cartier, Tiffany & Co., Rolex) i kosmetykami (Guerlain, MAC, Creed, Diptyque) czy też innymi markami takimi jak: Lacoste, Hugo Boss, Balenciaga, Ralph Lauren – zastanawiałem się ile można w tych sklepach wydać 😀. Potoki ludzi z każdej strony wypełniały szerokie chodniki i każdy podążał w swoim kierunku. Ja miałem jeden cel – window shopping i dotarcie do ronda z Łukiem Triumfalnym

Łuk Triumfalny – monumentalny pomnik stojący na placu Charles-de-Gaulle – (dawniej plac Gwiazdy, fr. Place de l’Étoile) – jest to jedno z największych rond w Paryżu – to tutaj John miał pojedynek podczas pościgu samochodowego.

Patrząc jak wygląda tutaj ruch samochodowy – przypominają mi się włoskie czy tureckie uliczki. Niby są jakieś reguły, ale każdy jedzie po swojemu – i zero wypadków. Cud, po prostu cud.

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Łuk Triumfalny

Miejsce to reprezentuje ważny element architektury Paryża, stanowiący zakończenie perspektywy Pól Elizejskich (Avenue des Champs-Élysées). Łuk został zbudowany w pierwszej połowie XIX wieku dla uczczenia walczących i poległych za Francję w czasie rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich. Z daleka jest to niepozorna budowla ale rzeczywiście ma Wysokość: 49,54 m. Szerokość: 44,82 m, Głębokość: 22,21 m, Liczba stopni prowadzących na platformę widokową: 284. Na każdym z czterech filarów łuku znajduje się relief wypukły, umieszczony na cokole, przedstawiający scenę związaną z najważniejszymi wydarzeniami w okresie I Republiki francuskiej i I Cesarstwa francuskiego. Na fasadach łuku znajduje się także sześć reliefów płaskich, przedstawiających sceny związane z ważnymi bitwami w okresie I Republiki i I Cesarstwa. a łuku wyryto nazwy 158 bitew stoczonych w okresie I Republiki francuskiej i I Cesarstwa francuskiego. Są wśród nich nazwy pięciu miast, które obecnie znajdują się na terenie Polski:

  • Gdańsk (oblężenie, marzec – maj 1807) – zapisane jako DANTZIG na filarze wschodnim.
  • Ostrołęka (bitwa, 16 lutego 1807) – zapisane jako OSTROLENKA na filarze wschodnim.
  • Pułtusk (bitwa, 26 grudnia 1806) – zapisane jako PULTUSK na filarze wschodnim.
  • Lidzbark Warmiński (bitwa, 10 czerwca 1807) – zapisane jako HEILSBERG na filarze wschodnim.
  • Wrocław (zdobycie miasta, 29 grudnia 1806) – zapisane jako BRESLAW na filarze północnym.
Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Fasada Łuku Triumfalnego

Na attyce łuku znajdują się nazwy 30 głównych bitew z okresu Republiki i Cesarstwa. Na łuku wyryto także nazwiska 660 osób, w większości generałów i marszałków, którzy służyli w okresie I Republiki francuskiej i I Cesarstwa francuskiego. Znajdują się wśród nich nazwiska siedmiu Polaków:

  1. gen. Józef Grzegorz Chłopicki (1771-1854) – zapisany jako KLOPISKY na filarze zachodnim.
  2. gen. Jan Henryk Dąbrowski (1755-1818) – zapisany jako DOMBROWSKY na filarze południowym.
  3. gen. Karol Otto Kniaziewicz (1762-1842) – zapisany jako KNIAZIEWICZ na filarze wschodnim.
  4. gen. Józef Feliks Łazowski (1759-1812) – zapisany jako LASOWSKI na filarze południowym.
  5. marsz. książę Józef Antoni Poniatowski (1763-1813) – zapisany jako PONIATOWSKY na filarze wschodnim.
  6. bryg. Józef Sułkowski (1773-1798) – zapisany jako SULKOSKY na filarze południowym.
  7. gen. Józef Zajączek (1752-1826) – zapisany jako ZAYONSCHECK na filarze południowym.

Tak więc widać, że jako Polacy zasłużyliśmy się też w historii Francji. Trochę się rozpisałem o tym zabytku – ale warto zagłębić się w te informacje. Z platformy (wejście płatne – 13 – 17 euro, zaś dla młodzieży z Unii Europejskiej – do 26 roku życia wejście bezpłatne) możemy podziwiać aleję Pól Elizejskich i bez problemu możemy zobaczyć znicz olimpijski w ogrodach Tuileries. Z drugiej strony mamy widok na dzielnicę biznesową le Defense. Tutaj też zawsze jest mnóstwo turystów ( w podziemiach jest stacja metra tak więc jest i dodatkowy ruch).

Fot. Tomasz Jakubowski / MojeWedrowki.pl / Jeden z kierunkowskazów w okolicach MontrMartre -> kierujący mnie do Ambasady w Mordorze 🙂

Po sesji zdjęciowej przy Łuku Triumfalnym udałem się długimi korytarzami na stację metra i wróciłem do spokojnej chińskiej dzielnicy na azjatycką kolację 😀. Kolejnego dnia mój kalendarz już wysłał przypomnienie, iż udaję się do Wersalu, który opiszę w kolejnym poście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.